Dress code
Nie od dziś wiadomo, że "Jak Cię widzą, tak Cię piszą". To dotyczy każdego aspektu życia.
Stroju i tego, jak wyglądamy, nie należy traktować “po macoszemu”. To pierwszy komunikat, jaki wysyłamy światu. Nasz wygląd i wygląd to 80% pierwszego wrażenia. Dalej znajdują się nasze słowa i gesty.
Czy wiecie, że osoby, które prezentują się atrakcyjnej, zarabiają o 20% więcej? Jest to udowodnione naukowo, możecie sami sprawdzić w internecie. Znacie kogoś, kto nie chciałby 20% podwyżki tylko za to, że zmienił styl ubioru na bardziej profesjonalny?
Ktoś może powiedzieć: “ No dobrze. A jaki jest ten profesjonalny wygląd?”. Musimy się tu przyjrzeć branży, w jakiej dana osoba pracuje oraz stanowisku, jakie zajmuje. Inaczej powinna ubierać się sekretarka w szkole, a inaczej sekretarka w firmie budowlanej, gdyż każdą z nich ma nieco inny zakres obowiązków i miejsce pracy. Inaczej powinien ubierać się przedstawiciel handlowy branży spożywczej, a inaczej branży medycznej.
Inny strój obowiązuje też sędziego, a inny aplikanta.
I znów słyszę Wasz sprzeciw: “Jak to? Obaj muszą mieć garnitur! “. Owszem, ale garnitur sędziego powinien być lepszej jakości. Dodatki takie jak teczka, buty, krawat również. O zegarku nie wspomnę. I nie chodzi tu o epatowanie markami, ale o jakość! Wszystkie elementy stroju mogą być “no name ” - bez marki, ale muszą prezentować najwyższą jakość. O ile aplikant może pozwolić sobie na garnitur z sieciówki, tak sędzia już absolutnie nie!
To samo dotyczy Pań. Jeśli jesteś szefową (nie ważne czy masz własny biznes czy pracujesz w korporacji) i Twoja asystentka czy inna podwładna ubiera się lepiej od Ciebie to znak, że….. Nie, nie powinnaś jej zwolnić. Ale zastanów się, czy przypadkiem nie ubierasz z się zbyt “na luzie”, nieadekwatnie do stanowiska, jakie zajmujesz. Jeśli stwierdzisz, że na tym polu wszystko jest ok, porozmawiaj ze swoją podwładną i wspólnie osądźcie, czy jej strój nie jest zbyt elegancki w stosunku do charakteru pracy. Jeśli nie możecie dojść do porozumienia warto wynająć Stylistkę, która “na chłodno” oceni sytuację. Być może przyda się kilka lekcji z Wizerunku biznesowego dla wszystkich pracowników, łącznie z kadrą zarządzającą.
Mam kilkuletnie doświadczenie zarówno w pracy Stylistki, jak i na innych stanowiskach, w różnych firmach. I o ile na co dzień większość pracujących ze mną osób starała się trzymać jakieś standardy ubioru, tak podczas imprez firmowych panował totalny chaos.
Czy wysłaliście kiedyś SMS z informacją dla pracowników lub sami dostaliście taką informację, jaki dress code obowiązuje podczas spotkania np: świątecznego? A może taka informacja znajdowała się na zaproszeniu?
Większość z Was powie, że nie. W firmach z jakimi miałam do czynienia również nie było takich informacji. Na efekty takiego niedopatrzenia nie trzeba było długo czekać. Zazwyczaj było tak, że część osób ubierała się bardzo oficjalnie, część jakby przyszli na wesele.
Znalazły się też takie panie, które błyszczały z kilometra od nadmiaru biżuterii i cekinów. Oraz panowie w podkoszulkach i w najlepszym przypadku, dżinsach. Oglądając zdjęcia z takich imprez, większość czuła niesmak i zażenowanie, bo każdy z uczestników wyglądał, jakby przyszedł na inną imprezę. A nie prościej byłoby dać sygnał, że obowiązuje taki i taki dress code?
Warto zastanowić się, jaki dress code panuje w naszej firmie i umiejętnie to wykorzystać, aby zawsze wyglądać profesjonalnie. Bo odpowiedni strój to najlepsza “zbroja” w kontaktach biznesowych.
"To, co masz na sobie, świadczy o tym, jak prezentujesz się światu. A już zwłaszcza dziś, kiedy kontakty ludzkie są, a zaraz ich nie ma. Moda to żywy język ". Miuccia Prada
Sylwia Olejnik
osobista stylistka